Czego unikaj przy zakupie kamer do monitoringu Poradnik Ekspera
Tym razem będzie inaczej niż zwykle. Firmy zazwyczaj chwalą się tylko plusami swoich produktów, ale gdzie można znaleźć informacje o sprzęcie, którego warto unikać? Jakie firmy nie powinny oferować Wam swojego sprzętu? Jak to wygląda w praktyce? Postaram się to wszystko w miarę możliwości opisać, ale muszę zachować ostrożność, więc pojawią się tu pewne przenośnie, metafory i wątki niejednoznaczne. Oczywiście, artykuł jest skierowany do osób, które mogą u nas zapytać o sprzęt lub, ewentualnie, kupić go. Wiadomo, nie każdy musi nas lubić, ale nie da się dogodzić wszystkim.
Działamy w branży już od 2015 roku, mamy spore doświadczenie i wyrobiliśmy sobie opinię na temat sprzętu dostępnego na rynku polskim i zagranicznym. Monitoring jest dostępny w niemal każdym sklepie czy dyskoncie – mam na myśli Biedronkę, Media Expert czy Action. Nie trzeba specjalistycznej wiedzy, by kupić coś takiego, ale można to porównać do wyboru między dwiema markami samochodów – Audi czy BMW. Obie marki mają swoje plusy i minusy, podobnie jak Coca-Cola i Pepsi. Zawsze znajdą się zwolennicy jednej i drugiej. Ale nie będę się tu za bardzo rozwodzić – zależy nam na SEO, by nasza strona była zawsze wyżej od konkurencji.
A konkurencja była, jest i będzie – większa czy mniejsza, to Ty, jako klient, sam decydujesz, gdzie dokonasz zakupu.
Nasza branża jest skierowana do dwóch głównych grup klientów: tych, którzy planują i dbają o zabezpieczenia, oraz tych, dla których już jest za późno. Pierwsza grupa dokładnie weryfikuje, porównuje ceny, dopytuje i generalnie jest bardziej wymagająca. Druga natomiast polega na specjalistach i kupuje to, czego niekoniecznie potrzebuje. Do której grupy należysz? To, czego warto unikać, zależy od Twoich potrzeb. Przykład: osoba z pierwszej grupy najpierw wyszuka sklep z monitoringiem w Google, zadzwoni, poprosi o wycenę, sprawdzi, gdzie kupi taniej lub po prostu lepiej. Osoba z drugiej grupy wejdzie na Allegro, wpisze w mapie sklep z kamerami i tam dokona zakupu prawie od ręki. Tak to najprościej wygląda.
A teraz, na koniec, do rzeczy – czego unikać?
Nie kupuj na Allegro, Ceneo, Amazonie czy Aliexpress. To jedne z najsłabszych metod zakupu sprzętu. Możesz spróbować skontaktować się bezpośrednio ze sklepem, który wystawia ofertę na tych platformach ale może z tym być różnie. Dziś na Allegro wystawiają się dwie grupy: monopolistyczne firmy i dropshipperzy. Małych sprzedawców praktycznie już tam nie ma. Gorszą opcją od dużych molochów są dropshipperzy – osoby, które nie prowadzą nawet własnej firmy, a sprzedają wszystko, skupiając się tylko na ilości i cenie. Monopolista ma na wyłączność markę, a kontakt z takimi firmami bywa utrudniony.
A może Google? To całkiem dobre miejsce do szukania, ale jeśli kilka razy wpiszesz to samo zapytanie, zostaniesz bombardowany tymi samymi stronami wielokrotnie. Dodatkowo, z powodu dużej sprzedaży, molochy z Allegro stać na reklamy i wyświetlanie się wysoko w wynikach Google na tym znów starci mniejsza firma.
Ceneo to również dość słabe miejsce, ale przynajmniej wiesz, od kogo kupujesz. Firmy płacą, by ich strona była promowana, a dodatkowo za każde kliknięcie na ich ofertę.
Inne sklepy takie jak Erli, Amazon, Aliexpress, Empik czy Emag to generalnie klony Allegro, część z nich oferuje sprzedaż na zagraniczne rynki i większe firmy stać na to. Mniejsze sprzedawcy są tam już rzadszym widokiem.
Sklep stacjonarny – to najlepszy sposób, by zobaczyć, co można kupić na żywo, porównać sprzęt i uzyskać fachową poradę.
Media społecznościowe, takie jak Facebook, Instagram czy YouTube, to również miejsca, gdzie można poszukać informacji. Jednak większe firmy również tam są, więc jeśli natrafisz na jakiegoś molocha, trudno będzie znaleźć obiektywne opinie na temat tego samego sprzętu. To jednak nie oznacza, że nie warto tam szukać informacji.
Zawsze sprawdzaj, od kogo chcesz kupić sprzęt. Wspierasz polski biznes, czy wkładasz pieniądze bezpośrednio w ręce Chińczyka, dla którego liczy się tylko zysk?
Warto również sprawdzić konkurencję, ponieważ nie każda firma stara się i traktuje swoich klientów równo. My, jako firma, spotkaliśmy się z różnymi sytuacjami, którymi bylimy światkami takimi jak zmowy cenowe, ustawianie przetargów, kłamliwe opinie o produktach, wciskanie niskiej jakości towarów, oczernianie konkurencji, z którą nigdy nie mieliśmy wspólnego interesu, czy groźby pozwami i zakazami handlowymi. To właśnie takie większe firmy psują rynek i utrudniają uczciwe praktyki. Można by o tym napisać książkę, ale i tak by się nie sprzedała, bo ludzie nie chcą poznać prawdy.
Ocena produktu powinna opierać się na jego historii. Jeśli dany produkt jest dostępny na rynku od wielu lat, oznacza to, że jest dobry. Firmy często wprowadzają na rynek nowości, aby zwiększyć proces technologiczny i dodawać ciągle coś nowego, ale po co to robić, jeśli coś jest już dobre? Odpowiedź jest prosta: zyski, na które liczy Chińczyk. Pamiętaj, że to komunistyczny kraj, gdzie wyzysk i poniżanie ludzkiej godności są na porządku dziennym. Warto o tym pamiętać.
Nasza firma działa, ponieważ nie mamy podpisanych umów na wyłączność z producentami, co bardzo im przeszkadza. Ci, którzy wiążą się umowami na wyłączność, otrzymują profity w postaci gotowych przetargów czy wycen, co daje im przewagę na rynku.
Jeśli chodzi o sprzęt, oferujemy produkty, które działają dłużej niż okres gwarancji. Dla przykładu, w naszej firmie monitoring działa nieprzerwanie od 12 lat, a nawet jeśli coś się uszkodzi, nie ma problemu z serwisem. Mamy bezpośredni kontakt z dystrybucją i producentem.
Wybieramy sprzęt przyszłościowo – czasem warto trochę dopłacić, aby mieć zapas na ewentualne rozszerzenie modułów.
Zalecamy również miejsca, w których sami otrzymaliście już pomoc i fachowe wskazówki.
Ciekawi mnie, jak przyjmiecie ten test, i mam nadzieję, że mimo wszystko nie zniechęciłem Was do nas. Jeśli macie coś do powiedzenia, sekcja komentarzy jest otwarta. Będzie mi miło, jeśli zostawicie jakiś ślad węglowy po sobie!
Przejdź do strony głównejWróć do kategorii Artykuły-Blog